Henryk Sienkiewicz

"Bez dogmatu"

FLORENCJA, 22 CZERWCA.

Jednocześnie z listem ciotki odebrałem faire part zaadresowane ręką kobiecą. Nie jest to charakter Anielki ani jej matki. Żadna z nich by tego nie zrobiła. Prawdopodobnie to koncept i złośliwość pani Śniatyńskiej. Zresztą wszystko mi jedno. Dostałem pałką w głowę, więc jestem odurzony. Ale widzę, że to więcej wstrząsa niż boli. Nie wiem, jak będzie później: kuli podobno się także z razu nie czuje. Jednakże nie strzeliłem sobie w łeb, nie zwariowałem; patrzę sobie na Lung, Arno, układałbym nawet pasjanse, gdybym umiał, słowem: mam się dobrze... Że wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły, to stara historia... Ciotka poczytywa sobie za chrześcijański obowiązek powtórzyć Anielce to, co napisałem z Pegli.

[powrót] [Florencja, 23 czerwca]