Henryk Sienkiewicz

"Bez dogmatu"

10 LISTOPADA.

Co to za fałszywe pojęcie, że uczuciowość ludzi nowożytnych zmniejsza się. Czasem myślę, że jest przeciwnie. Kto nie ma dwóch płuc, ten gwałtowniej oddycha jednym, a nam odjęto wszystko, czym dawniej człowiek żył - pozostawiono tylko nerwy bardziej rozdrażnione i bardziej wrażliwe niż u dawnego człowieka. To inna rzecz, że brak czerwonych kulek w naszej krwi będzie wytwarzał uczucia nienormalne i chorobliwe; tragedia uczuciowa ludzka raczej się przez to zwiększy, niż zmniejszy. Zwiększy się dlatego, że dawny człowiek w razie zawodu miłosnego mógł znaleźć pociechę, czy to w religii, czy w poczuciu obowiązków społecznych; dzisiejszy już jej nie znajduje. Dawniej w zapędach uczuciowym hamulcem bywał charakter; dziś charaktery nikną i muszą niknąć z przyczyn sceptycyzmu, który jest czynnikiem psychicznym, rozkładającym. Stoczył on jak baccillus duszą ludzką - zmiękczył ją i zniweczył jej oporność na fizjologiczne zachcenia nerwów, które na domiar wszystkiego są chore. Człowiek dzisiejszy wszystko uświadamia, a na nic nie umie poradzić.

[powrót] [11 listopada]