Henryk Sienkiewicz

Literatura, bibliografia i krytyka

Modlitwy Wacława

Zabytek języka polskiego z wieku XV, odkryty i skopiowany przez śp. Aleksandra hr. Przeździeckiego;
wydał i objaśnił Lucjan Malinowski, doktor filozofii

Śp. Przeździecki, bawiąc dla celów naukowych w r. 1870 w Peszcie, zwrócił uwagę na rekopism polski znajdujący się w tamtejszej bibliotece. Rękopism ten, znany w literaturze pod nazwiskiem rękopismu Wacława, zmarły Przeździecki częściowo sam przepisał, resztę zaś rękopismu polecił przekopiować miejscowemu kaligrafowi akademii. Prócz tego postarał się o fotografię czterech stronic rękopismu, które przesłał do Krakowa I. Łepkowskiemu.
Na podstawie powyższych materiałów prof. Henryk Suchecki podał tekst i rozbiór czterech wspomnianych stron rękopismu; później Władysław Nehring ogłosił także urywek psalmu, zestawiając go z tekstem Psałterza floriańskiego, a na koniec cały zabytek opracował gramatycznie i wydał dr Lucjan Malinowski.
Dr Lucjan Malinowski poczyna od dokładnego opisu rękopismu pod względem paleograficznym. Rękopism Wacława jest to mała szesnastka, pisana na pergaminie dość starannie, a nawet ozdobnie, okrągłym pismem gotyckim, wyrobionym już i wskazującym wiek XV. Kodeks zaczyna się słowami: "Thu sye poczyna"; kończy się zaś: "przes pysarza Waczlawa, ubogego Waczlawa Finis". Cały rękopism, jak wnosi pan Malinowski, pisany jest jedną ręką, a nawet jednym atramentem.
Co się tyczy treści wewnętrznej rękopismu, składa się ona, według L. Malinowskiego, z trzech oddzielnych części, z których każda stanowi zamkniętą w sobie całość. Część pierwsza obejmuje godzinki tłumaczone z brewiarza, część druga modlitwy o św. Annie, rozłożone na cały tydzień; część trzecia na koniec zawiera godziny o Aniele Stróżu (o wlosznym Angele). Części te nie tworzą jednolitego modlitewnika, ale pochodzą z trzech różnych źródeł, na co znajdują się następujące dowody: 1) każda z tych trzech części pisana jest dla kogo innego; i tak np. w części drugiej modlący się przemawia jako mężczyzna ("abich przesz wasz mogl wdzianczen bicz", "abich zaslużil lasska brata waszego"), w części trzeciej widocznie modli się kobieta ("bich nyezginala"), ("tako mogla czczicz yszbich zasluzila") (127). Po wtóre, w części trzeciej i pierwszej modlitewnik jest wiernym przekładem Wulgaty, w części zaś drugiej psalmy są raczej dowolną przeróbką, zachowującą tylko wewnętrzne podobieństwo z oryginałem. Na potwierdzenie tego zdania dr M. porównywa tekst psalmu trzeciego, który znajduje się i w części drugiej, i w trzeciej, z tekstem Wulgaty i Psałterza floriańskiego. Oto początek tego psalmu:

Vulgata

Domine quid
multiplicati
qui tribulant
me
.............................
Multi insurgunt

............................
adversum me

Psałterz flor.

Gospodne
przecz są se
rozplodzili
isto męczą
welegich
wstaje

........................
przeciwo mne

Wacł. Cz. III

Gospodnye
przecz sza sie
rozplodzili
isto mya ma-
czą wielegich
wstage

......................
przecziwo
mnye

Wacław Cz. II

Panye bozye
przeczesz dopu-
szczyl nye
przyjaczelom
mem rozmno-
żenye. Otho
roszmagithe
sza pokusy

naprzeczywko
mnye

Widzimy z tego, że Psałterz flor. i część III Wacława są przekładem Wulgaty, podczas kiedy część II Wacława jest raczej jego parafrazą; dalej język części II jest późniejszy, co pokazuje się z rzadszego używania znaków podwójnych (aa, ee, oo) na oznaczenie samogłosek pochylonych (à é ò) oraz z wielu innych form językowych, napotykanych w Psałterzu flor. w cz. III, a nie napotykanych już w części II. Dalej, styl części II swobodniejszy jest i pełen poprawności, czego na próżno by szukać w części III, w której tłumacz częstokroć mechanicznie tylko, bez zrozumienia rzeczy, przekłada tekst łaciński.
Z tego, co się powiedziało, pokazuje się jasno, że Modlitwy Wacława składają się z trzech różnych całości, prawdopodobnie przez trzech różnych autorów i w różnych czasach pisanych. Przypuszczeniu temu sprzeciwia się pozornie okoliczność o której wspomnieliśmy wyżej, że cały rękopism pisany jest niezawodnie jedną ręką, a nawet jednym atramentem. Sprzeczność to jednak pozorna, którą łatwo usunąć bardzo prostym wnioskiem, że cały zabytek nie jest oryginalnym, tj. bezpośrednim tłumaczeniem z obcego języka, ale kopią wcześniejszych gotowych już polskich modlitewników. Na poparcie tego zdania można by wiele jeszcze przytoczyć dowodów, poczerpniętych z treści zabytku, obfitującej np. w błędy, jakie tylko nie dość uważny przepisywacz mógł popełnić.
Co do wieku naszego zabytku, w porównaniu z innymi rękopismami, zdaje się, że słuszną i sprawiedliwą będzie rzeczą pójść za zdaniem prof. Nehringa, który twierdzi, że znany kodeks floriański jest kopią wcześniejszego oryginału. Dowodem na to obficiej spotykane podwójne, a niekiedy i potrójne lekcje wyrazów i w ogóle starożytniejsze formy języka. Wprawdzie podobne glossy znajdują się i u Wacława, tam nawet, gdzie nie ma ich w kodeksie floriańskim, język jednak Wacława, znacznie modernizowany, bezsprzecznie dowodzi późniejszego jego pochodzenia. Według zdania zmarłego prof. Henryka Sucheckiego, rękopism Wacława mógł być przepisany w drugiej połowie wieku XV; dr Malinowski twierdzi jednak, że oryginały, których jest kopią, a zwłaszcza psalmy części pierwszej i drugiej, mogą pochodzić nawet z XIV stulecia.
Istotnie podwójnych i potrójnych lekcji wyrazów w Psałterzu floriańskim, których nie ma u Wacława, i odwrotnie: glossy u Wacława nie znajdujące się w Psałterzu floriańskim dowodzą jeszcze, że dwa te pomniki nie zostają z sobą w bezpośrednim związku, czyli że psalmy Wacława nie są ani wprost przepisane z Psałterza floriańskiego, ani nawet nie są kopią trzeciego jakiegoś odpisu. Z tym wszystkim ogólne podobieństwo języka tych pomników pozwala dr Malinowskiemu mniemać, że oba pochodzą ze wspólnego źródła, tj, że musiały istnieć przekłady psalmów starsze zarówno od Psałterza floriańskiego.
Po tym wstępie dr Malinowski przechodzi w części II do właściwego rozbioru gramatycznego języka rękopismu. Część II rozpoczyna się pisownią, po której następuje fonologia, morfologia, a na koniec i składnia modlitw Wacława. Część III obejmuje tekst modlitw Wacława, mianowicie: godzinki, modlitwy o św. Annie i na koniec godziny do Anioła Stróża. W części IV wreszcie znajdujemy porównanie psalmów znajdujących się w modlitwach Wacława z odpowiednimi psalmami Psałterza floriańskiego. Wydanie kończy się słownikiem wyrazów godnych uwagi ze względu na formę, znaczenie itp. i na koniec słownikiem wyrazów obcych.
W wydaniu samego tekstu modlitw zachowany jest układ stronic oryginału, z zaznaczeniem pagin recto i verso, z zachowaniem rozmiaru stron i wierszy; słowem, wydanie ułożone z najściślejszą paleograficzną wiernością. Rozbiór gramatyczny, dokonany sumiennie, z wprawą i znajomością rzeczy, zdradza zarówno doświadczonego jak i zdolnego badacza, do którego pracy śmiało możemy zastosować jego własne, z powodu innych okoliczności wyrzeczone zdanie, że: "tylko na podstawie takich przygotowawczych opracowań oddzielnych pomników piśmiennych można zabrać się z pomyślnym skutkiem do skreślenia dziejów rozwoju każdego języka".

Pierwodruk "Gazeta Polska", 21 kwietnia 1875, nr 86

[powrót]