Henryk Sienkiewicz

Naród sobie

Ofiarność polskiego społeczeństwa jest wprost niewyczerpana.
Wielu przyganom może podlegać nasz narodowy charakter i sami zdajemy sobie najlepiej sprawę z naszych wad i braków, gdy chodzi jednak o poświęcenie grosza dla sprawy publicznej, mało narodów nas przewyższa - i nawet cudzoziemcy oddają nam pod tym względem sprawiedliwość.
Ofiarność polska jest tak wielka, że gdy trzeba się do niej zwrócić ze słowami: daj jeszcze i dawaj ciągle! - czyni się to nie bez skrupułów i nie bez pewnej wewnętrznej obawy, czy struny nie przeciąga się zanadto.
A jednak trzeba.
Niewątpliwie ważne są i sprawy doraźne. Ważną jest konieczność pomocy dla współbraci pogrążonych wskutek bieżących zdarzeń w nędzy - i słusznym jest, że serce porusza się nad nim z litością - ale są sprawy jeszcze od tej ważniejsze, a mianowicie te wszystkie, które wspierając się na samopomocy społecznej, wiążą się z życiem narodowym nie tylko chwilą obecną, ale na cały ciąg pokoleń, na całą przyszłość.
A do takich właśnie należy sprawa Macierzy.
Niestrudzony pracownik na narodowej niwie, Antoni Osuchowski, wyłożył przed niedawnym czasem jej zadania i cele w artykule, które powtórzyły wszystkie pisma polskie; nie ma więc potrzeby rozwodzić się nad tym po raz wtóry, tym bardziej że od pierwszej chwili jej założenia wszyscy zrozumieli od razu jej doniosłość. Zrozumiał cały naród, że gdyby Macierz zdołała objąć te obszerne dziedziny, które zamierza zagarnąć, gdyby stanąwszy na silnej podstawie mogła i potrafiła spełnić podjęte zadania, to w ciągu lat kilkunastu wyrosłyby oświecone, moralne i szlachetne pokolenia, zlane w jeden wielki, oświecony, moralny, szlachetny i patriotyczny naród.
A wówczas bez względu na wszelkie burze zewnętrzne, moglibyśmy spokojnie patrzyć w przyszłość.
Ale Macierz to dziecko samopomocy społecznej - i od nas tylko zależy, aby dziecko wyrosło w olbrzyma.
Macierz nie dosyć założyć - trzeba ją umocnić, trzeba ją oprzeć na niewzruszonej podstawie, trzeba jej rozwiązać ręce i dać jej siłę. Na takim gmachu z większą niż na każdym innym słusznością można położyć napis: "Naród sobie".
I należy go zbudować koniecznie: tego chce ból przeszły, tego obowiązek teraźniejszy, tego przyszłe dobro i szczęście.
Toteż zgrzeszyłbym przeciw własnemu społeczeństwu, gdybym na jedną chwilę przypuścił, że słowa moje pozostaną dźwiękiem bez echa. Wiem i jestem pewien, że ci, którzy je czytać będą, zrozumieją myśl moją i powiedzą sobie: daliśmy dużo, trzeba dać więcej - i dawać ciągle.

Henryk Sienkiewicz

[1905]


Odezwa w sprawie Macierzy Szkolnej ogłoszona w "Kurierze Warszawskim" 1905, nr 336 i innych dziennikach oraz rozpowszechniana jako ulotka.

[powrót]