Henryk Sienkiewicz
"Bez dogmatu"
1 MAJA.
W nocy myślałem: "Może jutro będę spokojniejszy." Gdzie tam! Wyradza się we mnie wprost zawziętość przeciw matce Anielki, przeciw Anielce, ciotce i sobie samemu. Trzeba umieć stosować wiatr do wełny jagnięcia, a nie obliczono, że moja jest diablo cienka. Albo mi tu niedobrze w Pegli? Laura jest jak jedna bryła marmuru. Przynajmniej się przy niej nie męczę, bo poza pięknością nie ma w niej nic. Ale dosyć mam tych przerafinowanych tkliwych dusz. Niech je Kromicki pociesza.