Henryk Sienkiewicz

"Bez dogmatu"

FLORENCJA, 20 CZERWCA.

Dom z kart runął. Odebrałem list od ciotki, Anielka wychodzi za Kromickiego i ślub ich za kilka tygodni. Ona sama żądała tak krótkiego terminu. Po odebraniu tej nowiny siadłem do wagonu i chciałem jechać do Płoszowa, mając jednocześnie świadomość, że ten wyjazd jest głupstwem i awanturą, która do niczego nie doprowadzi. Oto dlaczego jestem we Florencji. Porwało mnie i niosło, ale zabrawszy resztki przytomności i rozwagi, ulgnąłem tu.

[powrót] [Florencja, 22 czerwca]