Henryk Sienkiewicz
"Bez dogmatu"
2 CZERWCA.
Dobrze, że nie kazałem jeszcze przerabiać sal na muzeum. Przyszło mi do głowy prosić po wyścigach kilka miłych Anielce osób na obiad. Tym sposobem zatrzymam ją o parę godzin dłużej pod moim dachem - a przy tym ona zrozumie, że to będzie obiad dla niej, na jej cześć.