Henryk Sienkiewicz
"Do redaktora «Kłosów Ukraińskich»"
Szanowny Panie!
Nie wyrzekam się wcale myśli przesłania kiedyś "Kłosom Ukraińskim" jakiejś większej lub mniejszej swojej pracy, ale w tej chwili nie podobna mi jest uczynić zadość Pańskiemu życzeniu. Rozpocząłem Legiony w "Tygodniku Illustrowanym" przed ukończeniem, jak zwykle, powieści i teraz nie mogę ani na chwilę się od niej oderwać, albowiem gdybym to zrobił, "Tygodnik" musiałby zawiesić druk. Z tego powodu długo jeszcze nie będę wolny. Prace moje są owocem usilnego skupienia, tak że każde oderwanie myśli od przedmiotu, którym się zajmuję, przynosi dziełu rzeczywistą szkodę.
Co do Tarasa Szewczenki, czytałem Hajdamaków i inne jego utwory przed napisaniem Ogniem i mieczem, zatem lat temu przeszło trzydzieści. Chcąc coś o nim powiedzieć, musiałbym je odczytać na nowo, a tymczasem tyle mi się zebrało i tyle jeszcze wciąż przybywa materiałów do Legionów, iż wszelkie chwile wolne od pisania muszę poświęcać ich czytaniu. Z owych dawnych czasów pozostało mi wspomnienie poety dużej ręki, nieprzyjaznego Rosjanom, ale też i nam - w tym samym lub wyższym nawet stopniu. Być może, że jest w tym nuta nienawiści wyłącznie chłopskiej, transponowana na ton narodowy. Nie chcę i nie mogę obecnie tego rozstrzygać.
Żałuję mocno, że tym razem nic więcej nie mogę uczynić dla "Kłosów" i załączam wyrazy głębokiego poważania wraz z życzeniami, by praca Panów spotkała się z jak najszerszym uznaniem wśród polskiej publiczności.
H. Sienkiewicz
Warszawa, 20 lutego 1914 r.
Odpowiedź na zaproszenie J. Zamarajewa, redaktora tego pisma kijowskiego, pojawiła się w "Kłosach Ukraińskich" 1914, nr 1 s. 10.