Henryk Sienkiewicz

"Na jedną kartę"

Akt trzeci

Ten sam salon.

SCENA XIV

Józwowicz. - Służący.

Służący

Umyślny od pana Antoniego przyniósł list.

Józwowicz

Dawaj. (Służący wychodzi. Józwowicz, patrząc na drzwi, którymi wyszedł Jerzy) Och! i ja już nie panuję nad nienawiścią. Zgniotę cię w proch, i teraz przed niczym się nie cofnę!... (Rozrywa gorączkowo pieczątkę). Przekleństwo! muszę tam jechać jeszcze dziś!

[powrót] [scena-XV]