Henryk Sienkiewicz

[List II do Stanisława Osady]

* * *

Powstaje komitetów dużo i w Polsce, i wszędzie za granicą. Uważam to za rzecz dobrą, głoszę bowiem od początku, że nasz Komitet Generalny nie jest ani bankiem, ani sklepem, który by chciał konkurować z innymi, i że przede wszystkim powinno chodzić o to, by nasi bracia nędzarze otrzymali jak najskuteczniejszą pomoc. Ale powiem Szanownemu Panu, dlaczego chciałbym jednak, by nasz Komitet rozporządzał potężnymi istotnie środkami. Oto, w pierwszym rzędzie, pomoc, która od niego wychodzi, wychodzi z rąk czysto polskich; następnie, my jedni mamy dostęp do wszystkich dzielnic i zaborów, a na koniec, istnieje jeszcze jeden wzgląd, o którym nie wspomniałem w liście poprzednim.
Komitet ma wprawdzie i musi mieć charakter filantropijny, nie polityczny, ale wszelako mówi wciąż całemu światu o Polsce, o jej tragedii dawnej i dzisiejszej i tym samym zwraca na nią uwagę powszechną, budzi zainteresowanie się, współczucie i sumienie polityczne Europy. Przede wszystkim zaś jest od czasu rozbiorów kraju jedyną instytucją nie spiskową, lecz uznaną i działającą we wszystkich zaborach i dzielnicach. Jest to niejako politycznym uznaniem jednolitości polskiego narodu i wspólności spraw we wszystkich krajach polskich, a w dzisiejszych czasach ma to duże znaczenie wobec spodziewanego przyszłego kongresu. Owóż chodzi o to, by instytucja taka nie okazała się wątłą, ale przeciwnie, by posiadała środki, a zatem i wpływy jak najobszerniejsze.
Zwracam się z tą uwagą do gorących patriotów i ludzi rozumnych, więc nie będę obszerniej o tym pisał, albowiem jestem pewny, że zrozumiecie mnie dokładnie.
Pieniądze Wasze doszły i nasz niezrównany prezes Komisji Wykonawczej przesłał już Wam, moi drodzy, odpowiednie zaświadczenie. Wysłaliśmy z nich: sto tysięcy franków do Poznania dla ludności Królestwa w guberniach okupowanych przez Niemców; sto tysięcy do Warszawy dla bezdomnych; również sto tysięcy przez Warszawę do Lwowa i Galicji Wschodniej; pięćdziesiąt tysięcy do biskupa Sapiehy; 10 tysięcy osobno do Częstochowy, pięć tysięcy dla wychodźców do Ołomuńca, trzy tysiące biskupowi Łosińskiemu do Kielc etc., etc. Komisja Wykonawcza zajmuje się dokładnym sprawozdaniem, które albo już do Was doszło, albo dojdzie.
Tymczasem oczekujemy od Was dalszej, drodzy Rodacy, pomocy, wierząc głęboko, że nie ustaniecie aż do końca w Waszej zbożnej i patriotycznej pracy. Donoszę Wam zarazem, że przed kilku tygodniami otrzymałem przez kardynała Gaspariego gorące i serdeczne błogosławieństwo papieskie dla Komitetu i tych wszystkich, którzy pomagają mu w jego działalności. Kopię obszernego listu Kardynała prześlę Wam po przetłumaczeniu dla Waszych dzienników.
Całym sercem Wam oddany i wdzięczny

Henryk Sienkiewicz

[kwiecień 1915]


[List II do Stanisława Osady] z wiadomością o rozdziale sum otrzymanych z Ameryki. - Pierwodruk fragmentu: "Naród Polski" 28. IV 1915, s. 1.

[powrót]