Henryk Sienkiewicz

"Bez dogmatu"

9 LISTOPADA.

Przyjdzie czas, że stan jej minie, że piękność wróci. Myślałem dziś o tym, a zarazem zadawałem sobie pytanie: jakie też będą nasze stosunki w przyszłości i czy nie ulegną odtąd żadnej zmianie? I jestem pewien, że nie. Ja wiem już, co to jest żyć bez niej, i nie uczynię nic takiego, za co by mnie mogła odepchnąć - ona też pozostanie taką, jaką była. Nie mam teraz żadnej wątpliwości, że jestem jej potrzebny do życia, ale wiem również, że tego uczucia, jakie ona ma dla mnie, sama przed sobą nawet nie nazwie nigdy inaczej, tylko wielką siostrzaną miłością. Wszystko jedno, czym ono będzie w gruncie rzeczy - dla niej zostanie zawsze idealnym przywiązaniem duszy do duszy - to jest czymś dozwolonym, bo możliwym nawet między rodzeństwem. Gdyby było inaczej, zaczęłaby natychmiast ze sobą walkę.
Pod tym względem nie mam złudzeń. Powiedziałem już, że ten stosunek stał jej się drogim od czasu, jak zmieniła go na czysty. Niechże sobie takim zostanie, byle był jej zawsze drogi!

[powrót] [10 listopada]