Henryk Sienkiewicz

"Muszę wypocząć"

Bolesławowi Prusowi

OSOBY

Ferdynand - literat, lat 38
Anna - żona Ferdynanda, lat 26
Zosia i Marynia - bliźniaczki, córki Ferdynanda i Anny, po lat 5
Służąca

SCENA I

Literat

Uf!

Żona

Bardzoś zmęczony?

Literat

Jak Wezuwiusz po wybuchu - ledwie dyszę!

Żona

Gdybyś choć przez tę parę dni świąt mógł odpocząć

Literat

Muszę! Tak jest! Niech się co chce dzieje! (wyciąga się na fotelu) Był dziś redaktor "Rozchodnika". Obiecałem, że mu dam początek "Zwycięskich dusz" w piątek, tak aby mógł zacząć na dwa dni przed Nowym Rokiem. Aż mi się zimno robi, gdy pomyślę, że... Którego to dziś mamy?... aha! 21 grudnia! aż mi się zimno robi na myśl, że gdy "Zwycięskie dusze" się rozpoczną, nie będę miał ani chwili wolnej przynajmniej do końca września, a jeszcze przecie muszę skończyć "Narwanych" dla "Latawca" i pilnować korekt z odbitki "Niedoli". Dalibóg, można głowę stracić! każda minuta taka zapchana, że nie ma gdzie szpilki wetchnąć!...

Żona

Ferdynandzie! jeśli o siebie nie dbasz, miej wzgląd na dzieci i na mnie. Zapracowywasz się, chodzisz spać o drugiej, a i to - najczęściej - nie zasypiasz od razu... budzisz się przed ósmą - i zaraz wstajesz; nie wiesz, co to niedziela, święto - ale tego żadna siły nie potrafią wytrzymać... Co będzie, jak mi zachorujesz?

Literat

Masz słuszność. Jest w tym wszystkim tylko ta dobra strona, że gdy się ma za dużo roboty, to się nic nie robi! Pal licho! Zapowiadam, że od tej chwili przez trzy dni nie wezmę pióra do ręki i postaram się zapomnieć, jakiego koloru jest papier i atrament. Bawię się z dziećmi i kwita! Zosiu! Maryniu! chodźcie tu obie!

Zosia i Marynia wpadają

Zosia

Tatuś wołał?

Literat

Tak! będziemy się bawili. W co się chcecie bawić?

Zosia i Marynia

W ziaby!

Żona

Zawalacie sobie sukienki.

Literat

Niech sobie zawalają! Co mamy robić!?

Zosia

Skakać na ćwolakach...

Literat

Dalej na czworaki! prędko!...

Marynia

Na ćwolaki! I mamusia! i mamusia!

Żona

śmiejąc się

A co zrobię z suknią? w długiej sukni nie można udawać żaby.

Zosia

Mamusia podniesie! mamusia ma takie śliczne pończoszki!...

Literat

Wszyscy na czworaki! Bez wyjątku! Kwa! kwa! kwa!

Marynia

Tatuś i mamusia będą stare ziaby, a my młode ziaby!

Literat

Kwa! kwa!

Żona

Kwa! kwa!

Zosia

Kwa! kwa!

Marynia

Kwa! kwa!

Wszyscy skaczą na czworakach, następnie wbiega pies Medor i poczyna także skakać szczekając przy tym zawzięcie, ale napadnięty przez dwie młode żaby, chroni się pod biurko.

[powrót] [scena-II]